KRAINA INY
Ziemia Stargardzka leży w dorzeczu ważnej rzeki Pomorza - INY.
Rzeki stutrzydziestokilometrowej, stanowiącej przez całe wieki główne źródło bogactwa
i potęgi stargardzkiego grodu i ziem wokół niego leżących. Na stosunkowo niewielkim
obszarze dorzecza występuje zróżnicowany krajobraz. Są tu: rozległe równiny,
wzgórza morenowe, urokliwe lasy, jeziora...
Krajobraz ten, nam stargardzianom jest bliski, tak jak bliska i nasza jest panorama
Stargardu.
O ile bylibyśmy ubożsi, pozbawieni tego, co oferuje nam bliższa i dalsza okolica
naszego miasta. Niekoniecznie zawierająca się w granicach naszego powiatu.
Różnorodność form przyrodniczych i powoli przywracana urokliwość wielu miejscowości
przyciąga i zachęca do penetracji okolic Stargardu. Jeżeli jeszcze oczami wyobraźni,
dzięki zabytkowym pozostałościom materialnym, "dotkniemy" pomorskiej historii, to eksploracja Ziemi Stargardzkiej dostarczy wielu fascynujacych wrażeń.
Jeziora o różnorodnej formie, wielkości i otoczeniu: Miedwie, którego drugi brzeg
jest ledwo widoczny, przyciąga swą jasną przestrzenią, a Ińsko, Wisola, Krzemień
i Woświn urzekają swą malowniczością. Znajdujemy i jeziora powoli zamierające
- z bagnami i torfowiskami, a także przejmujące uroczyska, skrywające jakąś tajemnicę.
Wijące się rzeki i rzeczki: rwące, z przełomami, przypominające górskie potoki
i leniwe, z urokliwymi zakolami, płynące wzdłuż pradolin, z pozostałościami urządzeń
wodnych (młyny, jazy). Ich otoczenie z florą i fauną charakterystyczne jest dla
pogranicza dwóch obszarów lądu i wody.
Wzgórza morenowe, przynoszą wrażenia charakterystyczne dla okolic podgórskich.
Są tu wijące się drogi nad urwiskami, wspaniałe krajobrazy, miejsca dla małych
wspinaczek i specyficzny mikroklimat Wyżyny Ińskiej.
Lasy - to na zachodzie skraj Puszczy Goleniowskiej i rozlegle kompleksy w środkowej
i północno-wschodniej części powiatu. Oprócz dominujących lasów iglastych spotykamy
tu duże kompleksy lasów bukowych (Okole, Sątyrz i Wisola) i mieszanych ( np.Wieleń,
Sarnikierz). Zalesione pagóry oraz głębokie wąwozy tworzą unikalny klimat.
Pozostałości historii to nie tylko unikalne i piękne zabytki Stargardu, ale i jej
ślady w innych miejscowościach: wiele kościołów i kościółków, zamki i ich pozostałości,
kurhany, monolityczne krzyże i wiele innych.
Powędrujmy teraz chwilę po naszej okolicy. Spróbujmy poddać się jej urokowi.
Dla tych, którzy go nie doświadczyli, niech ta krótka wycieczka, wzdłuż biegu Iny
i jej dopływów, będzie zachętą do lepszego poznania naszej krainy.
INA jest osią geograficzną tej ziemi. Jej kręty, zróżnicowany bieg tłumaczy
pomorska legenda. Otóż diabeł, chcąc utrudnić Pomorzanom życie, postanowił wyorać
Inie bardzo głębokie koryto. Zaprzężone do pracy dwie niesforne czarownice ciągnęły
pług to w lewo, to w prawo. Zeźlony Lucyfer odwołał całe towarzystwo do piekła.
Kręta rzeka pozostała.
Poniżej źródeł Iny nad jeziorem o kształcie dłoni leży Ińsko, malowniczo położone
miasto (ongiś z zamkiem Wedlów i klasztorem dominikanek), z niezabliźnionymi jeszcze
ranami po zniszczeniach z lat czterdziestych. Nieopodal - zalesiona góra Głowacz
i niezrównane widoki z drogi na Sarnikierz. Przecisnąwszy się pod starym młynem
w Ciemniku i oddawszy część swych wód PĘZINCE, zwanej
"Skradzioną Iną", wypływa niebawem wartka Ina w szeroką malowniczą pradolinę.
Z rzeki podgórskiej staje się nizinną.
Nieco dalej na prawym brzegu doliny wyłania się wkrótce wieża XV-wiecznego kościoła
w Suchaniu. W średniowieczu, w mieście o układzie wsi owalnicy, znajdował się zamek
z siedzibą komturii zakonu joannitów, później rozwijało się tu tkactwo
i płóciennictwo. Na lewym brzegu doliny: Lipka, a tam bijące źródła wśród wiekowych
dębów i piękna blisko dwukilometrowa aleja lipowa.
Po kilku kilometrach - Krępcewo:
z ruinami zamku, kamiennym krzyżem prośby z XVI wieku, oraz kunsztownymi, cynowymi
trumnami w podziemiach kościoła ze szczątkami Wedlów. Nim Ina osiągnie Stargard,
którego strzeliste wieże widoczne są z daleka, zasili ją MAŁA INA -jej siostra.
Nad środkowym biegiem Małej Iny leży wieś Dolice o miejskich ambicjach. W jej okolicy:
liczne tajemnicze kurhany i ogromne głazy narzutowe.
Dalej, Morzyca z wiejską basztą
obronną - "Starym Piotrem" i rzadkim w naszej okolicy kościółkiem w stylu renesansu.
Tuż za ujściem Małej Iny dobiega kresu droga najdłuższego dopływu Iny - KRĄPIELI.
W górnym jej biegu, nad jeziorem Starzyc leży Chociwel.
Niestety, urokliwą i zwartą zabudowę tego miasta znamy już tylko z przedwojennych
zdjęć. Ostała się, dzięki Bogu, perełka architektury - pięcionawowy kościół Mariacki,
którego strzelista wieża stanowi dominantę w szerokiej okolicy, a przejazd pod nią
stanowi unikat na terenie Pomorza. W swym środkowym biegu, Krąpiel mija ruiny
powedlowskiego zamku w Krzywnicy oraz okazały kościół z szachulcową wieżą
w Nowej Dąbrowie.
Dalej Krąpiel zasilana jest wodami rzeki KRĘPA, nad którą leży Marianowo
ze swym cennym zespołem poklasztornym cysterek, ufundowanym w roku 1248. W dolnym biegu
Krąpieli, w widłach utworzonych ze "Skradzioną Iną", trafiamy na cenny zamek
w Pęzinie. Budowla harmonijnie łączy trzy style architektoniczne
(gotyk, renesans i neogotyk).
Nim PĘZINKA zasili Krąpiel przepływa wcześniej przez Dobrzany - miasto nieoszczędzane przez historię
(wyjątkowo liczne pożary). Budulec wielu dobrzańskich domów pochodzi z ważnego niegdyś, pobliskiego zamku
w Szadzku. Okazały XVIII-wieczny kościół to dzieło wybitnego Dawida Gilly. Przez niedalekie jezioro Szadzko
przepływa Pęzinka koło, imponujących pozostałości ziemnych po zamku.
Krąpiel, nim połączy się z Iną, pomiędzy dawnym młynem w Bębnikącie a wsią pojoannicką Strachocin,
przeciska się między głazami w głębokim, ciemnym jarze. Dostał on nazwę "Przełom rzeki Krąpieli".
Ina powoli mija Stargard pożyczając, na trochę, część swych wód tzw. Kanałowi Młyńskiemu, po to chyba,
by jak najdłużej pozostać w tym prastarym grodzie. Służy tu za zwierciadło, choćby Baszcie Jeńców czy unikatowej Bramie Wodnej.
W Poczerninie okoliczne lasy i wyjątkowej urody, wieża kościoła położonego na wzgórzu, tworzą wraz
z rzeką niezapomniany widok. Poddając się jego urokowi, bez trudu przenosimy się do 1618 roku, kiedy
to na tutejszych błoniach książę Filip II przeprowadzał przegląd swych (nielicznych) hufców. W roku tym
rozpoczęła się brzemienna w tragiczne dla Pomorza skutki wojna trzydziestoletnia.
Na zachodniej rubieży naszego powiatu Ina leniwie wpływa do Puszczy Goleniowskiej. Mija jeszcze
po drodze kościół w Sownie-Podlesiu. W kościele tym, między innymi, natrafiamy na renesansową płytę
nagrobną książęcego trefnisia. Zmarł on na serce podczas żartobliwej, zarządzonej przez jego pana,
egzekucji polegającej na ścięciu go ... kiełbasą.
To co wyżej napisano, to zaledwie muśnięcie, zasygnalizowanie tego co na tej ziemi ciekawe i godne zobaczenia.
Mamy nadzieję, że udało się nam zainteresować Cię, Szanowny Gościu, naszą okolicą i zachęcić do jej prawdziwego
poznania.
M. J. i J. Z.
|