Powrót na główną stronę

            luty 2024 r.

 

 

 Kaszuby - bliższe niż by się wydawało

 

 

Gdy myślimy Kaszuby, to pojawia się nam obraz morskiego wybrzeża oraz pofałdowanych, lesistych, z licznymi jeziorami - terenów województwa pomorskiego. Wiemy, że mieszka tam twardy lud mówiący szorstkim, trochę obco brzmiącym, językiem. Stargard znajduje się dość daleko od współczesnych kaszubskich siedzib. Pogrzebmy trochę w przeszłości, a zobaczymy, że niegdyś Stargard znajdował się w samym centrum dziejów Kaszub.

Musimy cofnąć się do czasów, kiedy nadbałtyckie tereny między Łabą i Wisłą zajmowały plemiona należące do północnej grupy Słowian. Przyjmuje się, że pojawiły one się tam ok. VI wieku n.e. Odnotowuje się ich obecność choćby podczas wypraw Karola Wielkiego, którego wojska doszły podobno do rzeki Piany (płynie po zachodniej stronie wyspy Uznam). Tereny przez nie zajmowane były przedmiotem ekspansji Duńczyków, Sasów (Niemców) i, w późniejszej fazie, państwa Polan. Mimo znacznej siły militarnej i zdolności organizacyjnych, nie udało im się wytworzyć wyższej jednostki ustrojowej - trwałej struktury o charakterze państwa. Najwyższą formą politycznej wspólnoty tych ludów były związki plemienne skupiające grupy szczepów. Przyczyną braku większej konsolidacji były: walki wewnętrzne między nimi, dominujący wiecowy styl zarządzania, brak wystarczającego spoiwa (poza miejscami kultu) i wreszcie, - mimo stałego zagrożenia ze strony sąsiadów- krótkowzroczność polityczna. Nawiasem mówiąc podobną drogę przeszły wcześniej plemiona germańskie zamieszkujące wschodnie obszary państwa karolińskiego, przekształcając stopniowo ustrój plemienny na w pełni feudalny. Tam z kolei działo się to pod wpływem frankijskiego otoczenia następców Karola Wielkiego.

 

   Pomorze plemienne IX-XI w. wg Leciejewicza (źródło: Jan M. Piskorski, Pomorze plemienne)                         Zasięg terytorialny Sławii, Kaszub i Pomorza (źródło: J. Spors, Pochodzenie nazwy Kaszuby...)

 

Kaszuby- ziemia Kaszubów wg G. Labudy (żródło: Gerard Labuda, Historia Kaszubów w dziejach Pomorza T.I)

Rozdrobnienie nadbałtyckich Słowian niesie i wielość ich dzisiejszych określeń. Główne grupy plemion to - patrząc od zachodu: Obodryci, Wieleci (później Lucici) i Pomorzanie. To ostatnie określenie jest prawdopodobnie pochodzenia zewnętrznego, polańskiego i obejmuje plemiona zajmujące obszary - po (przy) morze (morzu) - między dolną Odrą i dolną Wisłą, od południa ograniczone rzekami Notecią i Wartą. Germanie nazywali nadbałtyckich Słowian Wendami. Powszechnie uznaje się, że nazwa Kaszuby jest pochodzenia rodzimego i może być dla tych czasów stosowana zamiennie z określeniem Pomorze. Oczywiście, jak wiele tego typu mian nadawanych obszarom zajętym przez zorganizowane grupy ludności i te mają charakter w dużym stopniu umowny, nieostry i płynny w ówczesnym czasie i przestrzeni. Często dla tych terenów używa się określenia pomorsko - kaszubskie. Po raz pierwszy (w znanych źródłach) słowo Kaszuby (Cassubie) pojawia się w związku z naszym Stargardem. Otóż w bulli papieża Grzegorza IX znajdujemy potwierdzenie nadania joannitom przez Bogusława I (zm. w 1187), a może przez jego syna Bogusława II (zm. w 1220) komandorii w Stargardzie nad Iną. Księcia - fundatora tytułuje się dux Cassubie (książę Kaszubów), choć w jego czasach ten termin nie był jeszcze używany. Później określenie to widzimy już na stałe w tytulaturze książąt z dynastii Gryfitów. Początkowo obok określenia dux Slavorum (książę Słowian). Fakt pierwszego pisemnego pojawienia się tej nazwy jest dla współczesnych Kaszubów tak ważny, że 19 marca (dzień wydania bulli) ustanowili Dniem Jedności Kaszubów. Na pewno nazwa ta była już używana wcześniej, ale do dziś wśród historyków trwają dyskusje na temat jej powstania, pochodzenia i znaczenia. Co do jednego są oni zgodni - określenie to tyczyło terenów położonych daleko bardziej na zachód niż obecne Kaszuby. Do kościelnego języka urzędowego określenie Kaszuby weszło za pośrednictwem dominikanów, którzy utworzyli kaszubską kontratę - jednostkę terytorialną rozciągającą się od Gdańska do Gryfii (Greifswaldu). Pierwotnie nazwa Kaszuby była związana z Pomorzem Zachodnim. Książęta gdańscy nie używali jej w swej tytulaturze. Z kolei nazwa Pomorze początkowo była związana z ziemią słupsko - sławieńską, by za Bogusława X objąć na całe księstwo.

Bulla papieża Grzegorza IX z 1238 r. potwierdzające nadania joannitom w Stargardzie nad Iną (żródło: Gerard Labuda, Historia Kaszubów w dziejach Pomorza T.I)

 

 

a

Pieczęcie:  księcia Pomorza Zachodniego Barnima III (zm. 1368) i Pomorza Wschodniego Mściwoja II (zm. 1294). Tytuł książę Kaszub użyty w przypadku Barnima 

(źródło:E. Rymar, Rodowód Książąt Pomorskich, Książnica Pomorska, Szczecin 2005)

Zapoczątkowany w XII wieku i przyśpieszony w XIII wieku (za Barnima I i Bogusława IV) proces germanizacji terenów Pomorza Zachodniego powodował zanikanie słowiańskiego charakteru ludności tej ziemi i jej germanizację. Zachodnia granica występowania skupisk ludności kaszubskiej przesuwała się z czasem coraz bardziej na wschód. Kolejno: z dolnej Odry, na granicę ziemi białogardzkiej, na rzekę Parsętę, na granicę ziemi słupskiej i lęborskiej, aż po obszar dzisiaj zajmowany przez Kaszubów. Procesowi  temu sprzyjało postępujące zanikanie więzów Księstwa Pomorskiego z Polską. Inne były losy Pomorza Gdańskiego, które po czasach krzyżackich zostało w roku 1454 włączone do Korony Królestwa Polskiego - jako Prusy Królewskie - i pozostawało w niej do pierwszego rozbioru Polski (1772). Z czasem Kaszuby z określenia politycznego stały się określeniem etnicznym. Zachowaniu kaszubskiej odrębności sprzyjało przeważające w tej wspólnocie wyznanie katolickie, odróżniające Kaszubów od ludności niemieckiej, wśród której dominowało luterańskie. Przed reformacją - w utrzymaniu swej tożsamości - nie bez znaczenia była podległość kościelna poszczególnych części Pomorza. Wschodnia podlegała biskupstwu kujawsko-włocławskiemu, środkowa - arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu, zachodnia najpierw biskupstwu wolińskiemu zmienionemu na kamieńskie (sprzyjającemu germanizacji), które z czasem uniezależniło się od Gniezna. Przy okazji wspomnijmy o stargardzkim wątku. Augustyn ze Stargardu zwany Angelusem w swoim Protocollum (powstał w I połowie XIV w.) przedstawia wywód, którego celem było właśnie przedstawienie argumentów na uniezależnienie się biskupstwa kamieńskiego od polskiej (gnieźnieńskiej) metropolii kościelnej.

Procesy obumierania języka kaszubskiego na terenie Pomorza Zachodniego gwałtownie przyśpieszyły podczas reformacji. Na tym terenie w ogóle nie dostrzegano potrzeby wprowadzania do języka liturgicznego kaszubszczyzny, całkowicie ją ignorując. Odwrotnie działo się na wschód od Słupi i w powiatach lęborskim i bytowskim gdzie szlachta była w znacznej części kaszubska. Tam dla ewangelickich Kaszubów wydany został w języku polskim Mały katechizm i śpiewnik (choć dopiero w roku 1586), co pośrednio przyczyniło się do utwierdzania kaszubszczyzny, ale silnie nasyciło ją polonizmami.

Język kaszubski należy do lechickiej grupy językowej obejmującej północne ludy słowiańszczyzny zachodniej. Do grupy tej należały także: dialekty języka polskiego, wymarłe języki Słowian połabskich i - inne niż kaszubskie - wymarłe gwary pomorskie. Zapewne współczesny język kaszubski sporo różni się od języka dawnych Pomorzan, tak jak dzisiejszy język polski od staropolszczyzny. Nie mamy bezpośrednich dokumentów pisanych w wymarłych językach. Pośrednio ich echa można było odnaleźć w gwarach języka niemieckiego występujących niegdyś na tym obszarze i w wielu toponimach. I właśnie - gard w nazwie naszego miasta jest najlepszym dowodem na występowanie na tym obszarze języka pomorskiego (kaszubskiego). Przed lokacją w osadzie Osetnie (VIII/IX w.) i w samym wczesnośredniowiecznym Stargardzie była to mowa dominująca, a po lokacji, z biegiem lat, coraz mniej tu słyszana, a później - aż do zaniknięcia - jedynie na wiku i w wiejskim otoczeniu grodu. Jej ślad pozostał jedynie w nazwie miasta.

Można sobie wyobrazić pierwotną, tutejszą ludność mówiącą w języku zbliżonym do dzisiejszego kaszubskiego. Prawdopodobnie należeli oni do plemiona Pyrzyczan (znanego z przekazów pisemnych lub Stargardzian, którego istnienia niektórzy uczeni się domyślają).

 

Oto co o nazwie naszego miasta pisał Jan Miodek.

"Stargard

(...)

Stargard (dawn. Starogard) [wtrącę, że na określenie dawniej zasługiwałoby kilkanaście wariantów tej nazwy - MJ]jest nazwą czysto słowiańską. (...)

A skąd się wzięła nietypowa cząstka - gard w nazwie Stargard. Prasłowiańskie połączenia -or-, znajdujące się między spółgłoskami, na polskim obszarze językowym przekształciły się w -ro-. I tak np. dawne borda, korwa, gord przeszły w broda, krowa, grod- później gród (w języku rosyjskim w -oro-: boroda, korowa, gorod, w czeskim w -ra-: brada, krava, hrad. Na terenie dzisiejszej Polski północnej, Pomorza prasłowiańskie połączenie -or- przekształcały się często w -ar-. Imieniu Wrocisław, od  którego pochodzi nazwa Wrocław odpowiadało np. mazowieckie Warcisław [dodam, że również pomorskie, wszak imię to nosiło wielu książąt z dynastii Gryfitów- MJ]. (...)

W Bulli gnieźnieńskiej, zabytku z roku 1136, natrafiamy na imię Dargorad (=Drogorad). Ogólnopolskiej brodawce odpowiada do dziś kaszubska bardowka. (...)

Jak widać we wszystkich przytoczonych tu formach prasłowiańskiemu -or- i ogólnopolskiemu -ro- odpowiada cząstka -ar-. Ta północnopolska cech fonetyczna utrzymuje się także w nazewnictwie miejscowym. Stąd częste na Pomorzu -gardy - odpowiedniki -grodów na pozostałym polskim obszarze , że wymienię - obok naszego Stargardu- Białogard czy Nowogard  [można dodać choćby Gartz - Gardziec po drugiej stronie Odry - MJ]. Nie na darmo mówi się często metaforycznie o nazwach miejscowych, że są one skamielinami językowymi."

Jan Miodek, Rzecz o języku. Szkice o współczesnej polszczyźnie, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1983

***

We współczesnym tłumaczeniu Pana Tadeusza na kaszubski w inwokacji znajdujemy taki fragment (podkreślenie MJ):

"Swiãtô Panno, co Jasny brónisz Czãstòchowë

i w Òstri swiéczys Brómie! Të, co gard zómkòwi

Nowògródczi zastôwiôsz z jegò wiérnym lëdã!"

Adam Mickiewicz, Pón Tadeùsz, Skaszëbił Stanisław Janke, Wydawnictwo Maszoperia Literacka Sp.z o.o., Wejrowo-Gduńsk 2012

***

Warto też wspomnieć o częstym wśród pomorskich książąt imieniu Barnim, którego odpowiednikiem w Polsce mógł być Bronimir lub Bronisz. Inne przykłady tej odmienności w nazwach w językach polskim i pomorskim (kaszubskim) - wg Słownika etymologicznego A. Brücknera: wrona-warna, krowa - karwa, których echa zachowały się w wielu nazwach miejscowych na Pomorzu. Płynąca przez Białogard i Kołobrzeg Parsęta (w niemieckim Persenta), po polsku zwana była Prośnica (parse - prosię ).

 

Gobelin Croya (1554) w całości i jego fragment z dziewięciopolowym herbem Gryfitów

(źródło: https://www.uni-greifswald.de/croy-teppich/Grzegorz Solecki)

 

 

W herbie naszego miasta spotykamy gryfa - mityczne zwierzę związane, od czasów pomorskiej dynastii Gryfitów, z Pomorzem Zachodnim. Gryfa znajdujemy również na fladze współczesnych Kaszubów. Różnią się kolorami - na stargardzkim herbie jest czerwony, kaszubski jest czarny (często z koroną) i występuje na złotym (żółtym) polu. Stanowi też znak województwa pomorskiego. Dziś na terenie województwa zachodniopomorskiego czarny gryf występuje tylko w herbie Szczecinka. W XVI wieku powstał dziewięciopolowy wielki herb - zjednoczonego przez Bogusława X - Księstwa Pomorskiego. Na jednym z pól występują między innymi bliski nam czerwony gryf na srebrnym (białym) polu - symbol Księstwa Pomorskiego (w jego zawężonym kształcie) i czarny gryf - symbol Księstwa Kaszubskiego.

 

Jeden z wariantów herbu kaszubskiego (źródło:wikipedia)

 

 

Ludy zamieszkujące Pomorze przed przyjęciem chrześcijaństwa (na tym obszarze stało się to niemal najpóźniej w Europie) miały swoje wierzenia, a później, nawet po przyjęciu chrztu - legendy i opowieści, które zapewne miały w nich swoje źródła. Trudno stwierdzić na ile mitologia dawnych, kaszubskich Pomorzan przeniknęła do folkloru niemieckich mieszkańców tej ziemi i na ile też jej echa znaleźć można u dzisiejszych Kaszubów. Ostatnio sami sięgamy po pomorskie legendy powstałe w czasach nam etnicznie obcych. Robimy to po to, by poprzez lekturę przybliżyć sobie ducha i dzieje tej ziemi. Pewnie wiele z tych podań ludowych ma swe praźródło w czasach słowiańskich, a może jeszcze wcześniejszych. Jedno jest pewne - Pomorze wschodnie i zachodnie są krajobrazowo niezwykle podobne. Obie jego części leżą nad Bałtykiem. Wzgórza morenowe, ale i równiny, sieć wodna, to widoczne ślady ostatniego zlodowacenia. Na całym Pomorzu spotykamy podobną florę, faunę i klimat. Obie krainy są  sobie bliskie i zarazem dość różne od innych regionów Polski. Ludzie zamieszkujący ten obszar mieli podobne inspiracje, podobne lęki i zachwyty. Wielowiekowa sztafeta pokoleń, różnych ludów, religii, kultur zostawiała na tej ziemi swoje ślady. Kolejni mieszkańcy Pomorza często bezwiednie korzystali z tego co pozostało po poprzednikach, ale i przepuszczali przez swój filtr kulturowy. Tak jest chociażby z miejscami kultu np.: koszalińską Górą Chełmską, Świętą Górą w gminie Polanów i głazem Trygław w mieście Tychowo. Mają one swoje miejsce w kulturze Pomorza, choć ich przeznaczenie zmieniało się wraz przemianami jakie tu następowały.

Pomorzanami nazywamy dawnych słowiańskich mieszkańców ziem między dolną Wisłą a dolną Odrą. To miano mogło również obejmować ludność zaodrzańskiej części Pomorza, także w czasach gdy dominował tu żywioł niemiecki. Prawo do tej nazwy mają też dzisiejsi polscy mieszkańcy Pomorza, a wśród nich szczególnie Kaszubi. Regiony mają swoją historię, cechy charakterystyczne i tradycję, ale jej istnienie jest możliwe tam gdzie występuje ciągłość dziejów. Ten warunek, na współczesnym Pomorzu, występuje jedynie na Kaszubach. Regionalizm zachodniopomorski musi powstać na nowo. Nasza tożsamość się rodzi i w jakimś stopniu musi się oprzeć na historii tej ziemi - dziejach należących w dużym okresie do obcej nacji. Nie można ich pomijać, bo w wokół siebie mamy liczne materialne ślady poprzedników. Trudno też korzystać z bliższej Polakom tradycji kaszubskiej. Kaszubi po latach silnego trwania w swej odrębności, sami dzisiaj mają problem z jej utrzymaniem. Ciągle, nawet w wolnej, Polsce, starają się umacniać swoją podmiotowość i podtrzymywać swoją tożsamość. Także na Pomorzu Zachodnim utworzyli oddziały Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego (w Szczecinie powstał w roku 1994). Pierwsze spotkanie stargardzkich Kaszubów, po którym utworzono koło ZKP, odbyło się w maju 2011 r. Od listopada 2016 roku w Stargardzie funkcjonuje już oddział zrzeszenia liczący 20 osób. Jego prezesem jest obecnie Mariusz Kosikowski ze Strachocina. Organizując różne imprezy członkowie stargardzkiego oddziału promują kaszubszczyznę - jej tradycję i język.  Kaszubi ze Stargardu byli obecni na prawie wszystkich Światowych Zjazdach Kaszubów i uczestniczyli w światowych obchodach Dni Kaszub.

Przez wiele lat stosunek państwa polskiego do Kaszubów - do ich mowy, swoistego charakteru i inności - był nacechowany nieufnością. Dążono do unifikacji i zacierania różnic z innymi regionami kraju. Nie tylko instytucje państwa, ale i sami Polacy z innych dzielnic Polski  odnosili się do Kaszubów z rezerwą a nawet z arogancją wynikającą ze swoistego poczucia wyższości. Tak jak przez wieki przez Niemców, Kaszubi często traktowani byli jako ludzie drugiej kategorii. W nich samych wywoływało to kompleksy i odchodzenie od kaszubskości. A przecież ich dzieje udowadniają, że zasługują na docenienie siły ich trwania i szacunek.

Warto przy okazji wspomnieć o wybitnym Kaszubie Gerardzie Labudzie (1916-2010), którego głównym przedmiotem zainteresowań badawczych była historia Pomorza i Kaszubów. To w dużym stopniu jego zasługą jest przybliżanie współczesnym dziejów pomorskiej ziemi. Bez tej wiedzy historia Polski byłaby niepełna. Szkoda, że nadal nie jest zbyt powszechna. Za swoje nieocenione zasługi profesor otrzymał wiele odznaczeń i wyróżnień. Wśród nich są tytuły Honorowych Obywateli: Gdańska, Szczecina, Poznania i Gniezna. Może warto by rozważyć jakąś formę upamiętnienia tej osoby i w naszym mieście.

Nowe czasy nie sprzyjają zachowaniu folkloru jako elementu kultury regionalnej, a w naszym przypadku bezsensowne byłoby sztuczne budowanie czegoś od zera. Postępuje globalizacja i unifikacja, ale przecież uczucie i przywiązanie do swego miejsca na ziemi jest nadal człowiekowi potrzebne, nawet wtedy gdy je opuszcza. My możemy je budować nie tylko doceniając urodę pomorskiej ziemi jej potencjał dla budowy dobrego, dostatniego życia. Przybliżaniu Pomorza sprzyja też poznawanie trudnej historii tej ziemi i znajdowanie koło siebie dalekich ech słowiańskiego - prakaszubskiego śladu.

 

MJ

 

 

 

 

Korzystałem m.in z: 

Gerard Labuda, Historia Kaszubów w dziejach Pomorza T.I, Instytut Kaszubski, Gdańsk 2006

Józef Spors, Pochodzenie nazwy Kaszuby w znaczeniu politycznym, seria "Pomorze Gdańskie"  nr 18 - Kaszuby, Wydawnictwo PAN, Wrocław 1988

Nicole Dołowy, Kaszubi z Pomorza, Wydawnictwo Region, Gdynia 2010

Wacław Odyniec, Kaszubskie obrzędy i obyczaje, Zrzeszenie Kaszubsko - Pomorskie, Gdańsk 1985

Jan M. Piskorski, Pomorze plemienne, Wydawnictwo Sorus, MN Szczecin, PTPN, Poznań- Szczecin 2002

II Dzień Kaszubski w Szczecinie, Materiały z sesji naukowej pt. " Kaszubi zachodniopomorscy. Historia i kultura", Zrzeszenie Kaszubsko - Pomorskie oddział w Szczecinie, Szczecin 2011